News
Dożywocie a spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
Zacznijmy może od tego, czym w ogóle jest „DOŻYWOCIE”. Jest to umowa, której treść reguluje art. 908 ust. 1. Kodeksu cywilnego stanowiący, że:
„Jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym”.
Umowa o dożywocie polega więc na przeniesieniu własności nieruchomości w zamian za zapewnienie zbywcy dożywotniego utrzymania.
Na podstawie umowy dożywocia można przenieść wszelkie rodzaje nieruchomości: gruntowe, budynkowe, lokalowe, nieruchomości będące w użytkowaniu wieczystym a także udział we współwłasności nieruchomości.
Istotną cechą umowy o dożywocie jest to, że ma ona charakter odpłatny. Obie strony umowy uzyskują zatem określoną korzyść majątkową. Jedna strona nabywa nieruchomość, a druga wierzytelność o dożywotnie utrzymanie. Przeniesienie własności nieruchomości na podstawie umowy o dożywocie następuje z jednoczesnym obciążeniem nieruchomości prawem dożywocia. W razie zbycia nieruchomości obciążonej prawem dożywocia nowy nabywca, wraz z osobą która zobowiązała do świadczeń wynikających z prawa dożywocia, ponosi osobistą odpowiedzialność za świadczenia tym prawem objęte. Regulacja ta w znaczący sposób chroni dożywotnika, gdyż bez względu na to czyją obecnie własnością jest nieruchomość, jest ona obciążona prawem dożywocia, i każdoczesny jej właściciel ma obowiązek spełniania świadczeń na rzecz dożywotnika. Przeniesienie własności nieruchomości na podstawie umowy dożywocia wyłącza zatem prawo dochodzenia zachowku. Spadkobiercy nie będą mogli, co do zasady żądać zachowku od wartości nieruchomości przekazanej w drodze umowy dożywocia tak, jakby to miało miejsce w przypadku umowy darowizny.
Czy zatem przedmiotem umowy o dożywocie może być spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu? NIE. Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nie jest bowiem nieruchomością, a ograniczonym prawem rzeczownym, którego znacząca regulacja znajduje się w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 roku o spółdzielniach mieszkaniowych.
Różnice między spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu, a prawem własności wpływają bezpośrednio na możliwość dysponowania daną nieruchomością:
- właścicielem gruntu i budynku przy spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, pozostaje spółdzielnia, taka odrębna własność powoduje, że stajemy się współwłaścicielami części budynku oraz współużytkownikiem wieczystym działki pod budynkiem.
- dysponowanie lokalem na cele inne, niż cele mieszkaniowe wymaga przy spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu zgody spółdzielni mieszkaniowej.
- mieszkanie własnościowe musi posiadać księgę wieczystą, natomiast spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, sprawia, że mieszkanie może mieć założoną księgę wieczystą lecz nie jest to wymogiem.
Jeżeli zatem przysługuje Wam spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu należałoby najpierw przekształcić to prawo we własność, a dopiero następnie zawrzeć umowę dożywocia.
MKM Lawyers Kancelaria Prawna
News
Niepoinformowanie kontrahentów o trudnej sytuacji firmy może mieć skutki karne
„Każde przedsiębiorstwo borykające się z trudnościami finansowymi, któremu nie udało się wypełnić swych zobowiązań umownych, może natrafić na zdeterminowaną stronę przeciwną, która rozpocznie nie tylko cywilny spór sądowy, ale również poinformuje organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Od stanowiska tych ostatnich zależy wówczas, czy sprawa będzie przedmiotem postępowania karnego.
Sytuacja ekonomiczna wielu polskich przedsiębiorstw jest dziś niezwykle trudna. Rosnąca inflacja, rekordowo drogie surowce, zatory płatnicze, wysokie koszty pracy, wahania kursów walut to tylko część problemów, z którymi aktualnie boryka się rodzimy biznes. Kumulacja niekorzystnych zmian koniunkturalnych nierzadko doprowadza do pogorszenia kondycji przedsiębiorstw, które w tych niełatwych czasach skupiają się na przetrwaniu. Na pierwszy rzut oka nie dziwi więc, że zawierający umowy przedsiębiorcy nie informują swych kontrahentów o negatywnym standingu podmiotu, który reprezentują. Takie działanie może mieć jednak daleko posunięte konsekwencje prawne.
1. Niewywiązanie się z umowy jako oszustwo (art. 286 §1 Kodeksu karnego)
Przestępstwo oszustwa zostaje popełnione, gdy za pomocą oszukańczych zabiegów – w szczególności wprowadzenia w błąd i wyzyskania błędu – sprawca doprowadza inny podmiot do podjęcia decyzji niekorzystnej majątkowo. W problematyce dotyczącej przestępczości „białych kołnierzyków” kwestia ta często sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy niewywiązanie się z zawartej umowy może być kwalifikowane jako popełnienie tego właśnie przestępstwa. Otóż, w pewnych warunkach – tak. Ma to związek właśnie z zaniechaniem informowania kontrahentów o faktycznej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa.
Najczęstszym przykładem jest sytuacja, gdy sprawca od początku nie ma ani zamiaru, ani szans wywiązania się z kontraktu, co skutkuje wyłudzeniem świadczenia wzajemnego. Strona przystępuje więc do umowy, przewidując, że nie będzie w stanie wykonać zobowiązań, które właśnie zaciąga.
Widząc taką sytuację, organy ścigania i sądy karne nierzadko stają wówczas przed pytaniem: czy brak poinformowania o trudnościach finansowych stanowi przejaw wprowadzenia drugiej strony umowy w błąd, co – przy jednoczesnym braku wywiązania się z umowy – wypełnia znamiona przestępstwa oszustwa? Tak właśnie sytuację tę postrzegają kontrahenci, którzy czują się oszukani. Nierzadko w ich twierdzeniach wybrzmiewa teza, iż gdyby wiedzieli o trudnej sytuacji finansowej i wysokim prawdopodobieństwie niewywiązania się z umowy przez drugą stronę, nigdy nie zawarliby danego kontraktu. Takiej postawie oraz argumentacji trudno jest odmówić logiki.
2. Brak obowiązku ujawnienia sytuacji finansowej przedsiębiorstwa
W orzecznictwo sądowym dostrzega się, iż kondycja finansowa kontrahenta ma kluczowe znaczenie przy podejmowaniu przez drugą stronę decyzji o przekazaniu jej własnego mienia w ramach kontraktu. Dlatego też tworzenie pozorów stabilności finansowej może wprowadzać w błąd co do wywiązania się z umowy czy uczynienia tego w uzgodnionym przez strony terminie. Dobre obyczaje kupieckie nakazują więc rzetelne poinformowanie drugiej strony o swojej sytuacji finansowej przed zawarciem umowy wzajemnej, aby stworzyć kontrahentowi możliwość dokonania wyboru, czy chce zawrzeć umowę obarczoną ryzykiem (wyrok SO w Piotrkowie Trybunalskim z 19.04.2017 r., IV Ka 717/16, LEX nr 2385175).
Przedsiębiorca może jednak odstąpić od przekazywania takiej informacji, jeśli kondycja finansowa reprezentowanego przez siebie podmiotu nie wpływa negatywnie na wykonanie umowy. Innymi słowy, gdy nie stwarza ona ryzyka dla prawidłowości wykonania kontraktu. Wówczas nie dochodzi do wykreowania błędnego wyobrażenia drugiej strony o możliwościach finansowych swego kontrahenta, a tym samym nie można stwierdzić wypełnienia czynności sprawczej w postaci wprowadzenia w błąd lub wyzyskania błędu.
Zwięźle podsumował kwestię tę przedstawił Sąd Apelacyjny w Katowicach, wskazując, że kontrahent transakcji dwustronnej nie ma obowiązku ujawniania sytuacji materialnej swojej firmy drugiej stronie kontraktu tak długo, gdy „przy zachowaniu reguł kupieckich, którym druga ze stron umowy ma prawo ufać, będzie miał faktyczną możliwość realizacji przyjętego na siebie umownie zobowiązania w dacie jego powstania, bez świadomego powodowania szkody w majątku swego wierzyciela.” (wyrok SA w Katowicach z 20.04.2000 r., II AKa 71/00, OSA 2001, nr 7-8, poz. 54).
Z kolei w sytuacji odwrotnej – tj. wówczas, gdy sytuacja majątkowa przedsiębiorstwa jest na tyle trudna, że wpływa na płynność finansową – przemilczenie tej okoliczności stanowi istotne zaniechanie, które może być stanowić istotę sprawstwa przestępstwa oszustwa jako wprowadzenie w błąd (wyrok SN z 10.07.2007 r., III KK 20/07, LEX nr 310207). Innymi słowy, zaciąganie przez bankruta zobowiązań, bez informowania kontrahenta o swojej sytuacji, tak aby podjął decyzję o związaniu się umową – przy pełnej świadomości ww. sytuacji – wypełnia znamiona przestępstwa oszustwa (wyrok SA we Wrocławiu z 28.03.2013 r., II AKa 67/13, LEX nr 1313476).
3 .Przemilczenie trudnej sytuacji jako istotna poszlaka co do zamiaru
Niepoinformowanie o problemach finansowych wpływa również na ewentualną ocenę zamiaru sprawcy, której dokonuje sąd. Oszustwo jest bowiem przestępstwem, które można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, tj. od początku należy działać w celu oszukania drugiej osoby i doprowadzenia do niekorzystnej dla niej decyzji majątkowej. Nietrudno sobie więc wyobrazić, że świadome i celowe przemilczenie prawdopodobnej ewentualności braku wywiązania się z umowy może być istotną poszlaką, która przekona sąd, że istniał pierwotny zamiar oszukańczy.
Przedsiębiorcy powinni liczyć się z tego rodzaju ryzykiem. W praktyce jednak trudno wyobrazić sobie, aby przedsiębiorca, który boryka się z problemami finansowymi, uczciwie poinformował o tym swojego przyszłego kontrahenta. O ile nie spowoduje to zakończenia współpracy, to na pewno dość poważnie osłabi pozycję negocjacyjną. Należy jednak mieć na uwadze, że organy ścigania znajdują się bardzo daleko od biznesu i nierzadko nie rozumieją rządzących nim reguł.
3. Prawo karne „środkiem ostatecznym”
Na zakończenie wskazać należy, że w polskim porządku prawo karne stanowi „ultima ratio” – środek ostateczny. Oznacza to, że ingerencja prawa karnego w danej dziedzinie życia powinna nastąpić wówczas, gdy inne dziedziny są niewystarczające dla rozstrzygnięcia stosunków prawnych między stronami. Dlatego też, organy ścigania stoją często na stanowisku, że jeżeli sprawa dotyczy nienależytego wykonania umowy, to tego rodzaju spór powinien być rozstrzygany wyłącznie na drodze postępowania cywilnego. W przeciwnym razie, zbyt często uruchamiany byłby cały mechanizm narzędzi o charakterze represyjnym, w jakie wyposażone zostało prawo karne. Truizmem jest stwierdzenie, że niewywiązanie się z umowy wzajemnej nie jest zjawiskiem rzadkim w obrocie gospodarczym.
Wydawać mogłoby się więc, że organy ścigania nie będą zainteresowane prowadzeniem postępowania wobec przedsiębiorców, którzy zaniechali poinformowania kontrahentów o trudnej sytuacji finansowej reprezentowanego przez siebie podmiotu gospodarczego. Nawet jeżeli dotyczy do sytuacji, w której wspomniani kontrahenci nigdy nie zawarliby umowy, mając ogląd całości. Nie zawsze jednak tak jest. W orzecznictwie sądów karnych coraz częściej napotkać bowiem można wyroki skazujące nierzetelnych kontrahentów. Uzasadnieniem do takich rozstrzygnięć jest teza, że prawo karne powinno mieć zastosowanie w sprawach, gdy w sposób ewidentny dochodzi do celowego wyłudzenia mienia przez sprawców przy pomocy wyzyskania błędnego przeświadczenia drugiej strony (wyrok SA w Katowicach z 21.09.2017 r., II AKa 311/17, LEX nr 2414606).
Niezależnie od tego, czy oceniamy tę praktykę jako zbyt daleko idącą ingerencję w obrót gospodarczy, czy też jako słuszną ochronę przed nieuczciwymi kontrahentami, należy mieć świadomość potencjalnych konsekwencji prawnokarnych. Każde przedsiębiorstwo borykające się z trudnościami finansowymi, któremu nie udało się wypełnić swych zobowiązań umownych, może natrafić na zdeterminowaną stronę przeciwną, która rozpocznie nie tylko cywilny spór sądowy, ale również poinformuje organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Od stanowiska tych ostatnich zależy wówczas, czy sprawa będzie przedmiotem postępowania karnego.”
MKM Lawyers Kancelaria Prawna
Źródło:
News
Firma skorzysta z niższych cen prądu – do 30 listopada 2022 roku musi jednak złożyć oświadczenie
„Jeszcze tylko dwa dni pozostały małym i średnim firmom, samorządom i innym podmiotom uprawnionym do złożenia oświadczenia uprawniającego do korzystania z zamrożonych cen energii. Dokument ten składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe informacje.
Do 30 listopada 2022 roku przedsiębiorcy, jednostki samorządu terytorialnego i inne uprawnione podmioty powinny złożyć do swoich dostawców energii specjalne oświadczenia dotyczące zużycia prądu. To warunek skorzystania od następnego dnia, czyli od 1 grudnia 2022 roku z cen energii, które zostały dla nich zamrożone na poziomie 785,00 PLN netto (tj. bez VAT i akcyzy) za jedną megawatogodzinę. Ta gwarancja wynika z ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku.
1. Zwykły Kowalski nic nie składa
Ustawa ta gwarantuje też maksymalną cenę dla gospodarstw domowych na poziomie 693,00 PLN netto za 1 MWh. Obowiązuje ona do limitu zużycia 2 MWh, bez konieczności składania żadnych dokumentów. Wyższe limity przewidziano dla gospodarstw z osobami niepełnosprawnymi (2,6 MWh) oraz dla osób z Kartą Dużej Rodziny i rolników (3MWh). Gospodarstwa, które zechcą skorzystać z zamrożonych cen energii elektrycznej w tych podwyższonych limitach, też muszą złożyć do swojego sprzedawcy oświadczenia. Jednak tu termin na złożenie oświadczeń jest znacznie późniejszy: 30 czerwca 2023 roku.
O ile gospodarstwa domowe na razie nie muszą takich oświadczeń składać, to inni uprawnieni do obniżonych cen mają na to zaledwie kilka dni. Jeśli się spóźnią, to dostawca energii elektrycznej zastosuje cenę maksymalną dopiero od miesiąca następującego po miesiącu, w którym złożono oświadczenie.
Wzór oświadczenia został ogłoszony rozporządzeniem ministra klimatu i środowiska z 10 listopada 2022 roku. (Dz. U. poz. 2209). Można je wydrukować na papierze, podpisać zwykłym podpisem i wysłać pocztą do swojego dostawcy energii. Wiele firm dostarczających prąd już opublikowało na swoich stronach internetowych elektroniczne interaktywne wersje tego formularza. Przepisy ustawy dopuszczają bowiem wysłanie takiej formy, o ile będzie ona opatrzona kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub podpisem zaufanym (np. przez ePUAP).
2. Zużycie ulgowe i bez ulgi
W zgłoszeniu należy podać dane podmiotu uprawnionego do maksymalnych cen (tj. imię i nazwisko lub nazwę, adres, numery punktów poboru energii itp.), a także złożyć deklarację co do struktury zużycia. Właśnie owa struktura jest tą częścią oświadczenia, która już na etapie prac legislacyjnych wzbudzała wątpliwości ekspertów i firm energetycznych.
Składający oświadczenie będzie musiał szacunkowo określić, jaka część (i to z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku) energii może korzystać z ceny maksymalnej. Ustawa zamrażająca ceny przewiduje bowiem, że małe firmy i inne uprawnione podmioty korzystają z zamrożonej ceny tylko w takim zakresie, w jakim zużywają ją na swoją podstawową działalność. Ani ustawa ani rozporządzenie nie precyzują, jak to policzyć.
Może to oznaczać, że jeśli np. Ochotnicza Straż Pożarna (która ma prawo do zamrożonej ceny) używa prądu do oświetlenia garażu, w którym stacjonuje jej wóz bojowy, to niższa cena nie przysługuje na oświetlenie np. remizy wynajmowanej komercyjnie na wesela. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie zmierzyć tę proporcję, jeśli taka OSP ma w swojej siedzibie tylko jeden licznik prądu i dotychczas nie miała obowiązku ani potrzeby określać, jaka część prądu jest zużywana w celach podstawowych, a jaka nie. W podobnej sytuacji może być przedsiębiorca, który prowadzi np. warsztat samochodowy, ale cześć budynku, w którym zlokalizowany jest ten warsztat, wykorzystuje na cele prywatne, niezwiązane z jego działalnością gospodarczą.
Właśnie dlatego podczas konsultacji projektu rozporządzenia pojawiły się krytyczne głosy ze strony przedsiębiorców i ich organizacji. Na przykład Konfederacja Lewiatan zauważyła, ze „można się zastanawiać, co w takim razie ze zobowiązaniem odbiorcy do odebrania określonych w Umowie wolumenów? Określenie szacunkowego procentowego udziału w Umowie może ingerować w zobowiązanie odbiorcy do odebrania określonych ilości w tej Umowie. Uzasadnienie do projektu rozporządzenia nie wskazuje, jakie są przyczyny określania tych szacunków” – napisali przedsiębiorcy z Lewiatana. Zarzucili też treści projektu, że nie wskazuje on, czy brak wpisu procentowego, powoduje nieskuteczność oświadczenia pomimo złożenia w prawidłowych terminach.
3. Strach przed fałszywym zeznaniem
Czy podanie dowolnego udziału procentowego (np. 75 proc. na działalność podstawową i 25 proc. na inną) będzie wiążące? – W praktyce bez osobnych liczników trudno to sprawdzić. Nie wyobrażam sobie audytu w tym zakresie dla setek tysięcy odbiorców. Zresztą my, firmy dostarczające prąd nie mamy do tego odpowiednich służb, nie ma też państwowej policji energetycznej – zauważa zastrzegający anonimowość przedstawiciel jednej z dużych firm energetycznych.
Prawdopodobnie niejeden przedsiębiorca czy samorządowiec zastanowi się kilka razy przed podpisaniem oświadczenia. Na końcu zawiera ono bowiem formułę „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia wynikającej z art. 233 par. 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny”. To przepis o odpowiedzialności za podanie nieprawdy w dokumentach, za który to czym grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
4. Ważne
W praktyce może się okazać, że składanie oświadczeń nie jest konieczne, bo sama umowa z dostawcą energii może zawierać gwarancję korzystnej ceny. Sprawdźmy to przed złożeniem oświadczenia. Przepis art. 3 ust. 4 ustawy zamrażającej ceny prądu, wskazuje, że jeżeli w umowie sprzedaży albo umowie kompleksowej zawartej między podmiotem uprawnionym a odbiorcą uprawnionym jest stosowana średnia cena energii elektrycznej w danym miesiącu, niższa niż cena maksymalna, ceny określone w umowie stosuje się do dnia ustania ich obowiązywania zgodnie z zawartą umową.”
MKM Lawyers Kancelaria Prawna
Źródło:
News
Zysk ze sprzedaży nieruchomości przeznaczony na spłatę kredytu i zakup działki bez PIT
„Przychód ze sprzedaży nieruchomości nabytej przed upływem pięciu lat można przeznaczyć na spłatę kredytu hipotecznego i zakup kolejnej nieruchomości bez konieczności zapłaty podatku dochodowego. Trzeba jednak spełnić pewien warunek. Chodzi o realizację własnych celów mieszkaniowych – potwierdza to najnowsza interpretacja Krajowej Informacji Skarbowej.
Czy po uzyskaniu dochodu ze sprzedaży nieruchomości wystąpi obowiązek zapłaty podatku dochodowego, jeżeli środki te podatnik przeznaczy na spłatę kredytu hipotecznego w obecnie zamieszkiwanej nieruchomości oraz nabycie działki budowlanej? Takie pytanie skierował do organów skarbowych podatnik, który zamierzał dokonać zmian w swoim stanie majątkowym.
We wniosku o interpretację wyjaśnił, że jest jedynym właścicielem nieruchomości, którą nabył w 2017 roku i zamierza sprzedać w roku bieżącym, czyli przed upływem pięciu lat, w związku z czym istniałaby konieczność zapłaty podatku od przychodu. Jest on współwłaścicielem drugiej nieruchomości, w której 50 proc. udziału należy do niego, a drugie 50 proc. nabył wraz z małżonką na współwłasność małżeńską i w niej zamieszkuje. Obydwie nieruchomości są obciążone kredytem hipotecznym. Małżonkowie planują po zbyciu nieruchomości kupić działkę budowlaną i wybudować dom w okresie pięciu lat od nabycia – do końca 2027 roku. Mają zamiar zamieszkiwać w tym domu.
Przychodem ze zbycia nieruchomości podatnik zamierza pokryć spłatę kredytu hipotecznego obecnie zamieszkiwanej nieruchomości. Pozostałą część przeznaczy na zakup działki budowlanej. Mąż nie posiada innych nieruchomości, a żona ma kawalerkę nabytą przed zawarciem związku małżeńskiego.
Zdaniem podatnika, wszystkie opisane wydatki mieszczą się w zakresie wydatków na własne cele mieszkaniowe. Wątpliwości budzi wydatkowanie kwoty przychodu ze sprzedaży mieszkania na kilka różnych celów, jednak wszystkie one prowadzą do poprawy sytuacji mieszkaniowej rodziny i są wydatkami na własny cel mieszkaniowy. Zdaniem podatnika, nie będzie obowiązku zapłaty podatku.
- Kwoty zwolnienia trzeba wykazać w zeznaniu
W interpretacji z 19 września bieżącego roku dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał stanowisko podatnika za prawidłowe (nr 0113-KDIPT2-2.4011.574.2022.2.MK). Stwierdził, że podatnik może skorzystać ze zwolnienia od podatku dochodu z odpłatnego zbycia lokalu mieszkalnego nabytego w 2017 roku, w związku z przeznaczeniem i wydatkowaniem przychodu z tego tytułu na spłatę kredytu na zakup innego lokalu mieszkalnego, w którym obecnie zamieszkuje z rodziną, stosownie do art. 21 ust. 1 pkt 131 w zw. z art. 21 ust. 25 pkt 1 pkt 2 lit. a ustawy o PIT.
Zwolnienie obejmować będzie taką część dochodu uzyskanego z tytułu odpłatnego zbycia nieruchomości, jaka proporcjonalnie będzie odpowiadać udziałowi poniesionych wydatków na spłatę kredytu mieszkaniowego, w osiągniętych przychodach z odpłatnego zbycia.
Stwierdził, że jeżeli planowane odpłatne zbycie nieruchomości nastąpi przed upływem pięciu lat od jego nabycia, to będzie stanowiło źródło przychodu, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a ustawy o PIT. Wydatkowanie przychodu ze sprzedaży wspomnianego lokalu w części, którą podatnik przeznaczy na spłatę kredytu zaciągniętego na nabycie lokalu mieszkalnego, w którym obecnie mieszka, nie później niż w okresie trzech lat od końca roku podatkowego, w którym dokona wspomnianej sprzedaży, może korzystać ze zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 w zw. z ust. 25 pkt 2 lit. a ustawy o PIT. Podatnik nie będzie zobowiązany do zapłaty podatku dochodowego, natomiast będzie musiał wykazać kwotę korzystającą ze zwolnienia w zeznaniu podatkowym.
2.Eksperci: Stanowisko korzystne dla podatników
Moim zdaniem organ słusznie powołał się na przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wskazując na wspólność majątkową pomiędzy małżonkami zwalniając wnioskodawcę z proporcjonalnie osiągniętych przychodów ze sprzedaży własnej nieruchomości na spłatę kredytu mieszkania, w którym obecnie zamieszkuje wraz z rodziną. Dokonując sprzedaży nieruchomości zaspokaja on własne potrzeby mieszkaniowe co wynika z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego – wskazuje dr Mateusz Gogol, doradca podatkowy w kancelarii Głowacki i Wspólnicy.
Ekspert zauważa, że wnioskodawca de facto spełnia wymogi zwolnienia przedmiotowego na własne cele mieszkaniowe. – Stanowisko organu podatkowego na gruncie nowych przepisów przedstawione w interpretacji jest jak najbardziej prawidłowe – podkreśla dr Mateusz Gogol.
Kolejny ekspert wskazuje, że wydana interpretacja po raz kolejny wyjaśnia uzasadnione wątpliwości kredytobiorców, czy mogą skorzystać ze zwolnienia przedmiotowego w sytuacji wydatkowania środków na spłatę kredytu hipotecznego obecnie zamieszkiwanej nieruchomości.
Organ słusznie uznał, iż wydatkowanie przez podatnika przychodu ze sprzedaży nieruchomości w części, którą przeznaczy na spłatę kredytu zaciągniętego na nabycie lokalu mieszkalnego, w którym obecnie mieszka, nie później niż w okresie trzech lat od końca roku podatkowego, w którym dokona ww. sprzedaży, może korzystać ze zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 131 w zw. z ust. 25 pkt 2 lit. a ustawy o PIT- podkreśla Aleksandra Medlarska, adwokat i doradca podatkowy.
Ekspertka wskazuje jednak, że należy pamiętać – co po raz kolejny podkreślił organ – iż tylko wydatkowanie środków uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości – w terminie i na cele wskazane w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy , a szczegółowo opisane w art. 21 ust. 25 w zw. z ust. 30a ustawy o PIT pozwala na zastosowanie rozpatrywanego zwolnienia. – Norma prawna statuująca zwolnienie podatkowe, a więc mająca charakter wyjątku, musi być interpretowana ściśle, gdyż niedopuszczalne jest stosowanie przy jej interpretacji wykładni.
3. Zapewnienie „dachu nad głową
Warto podkreślić, że organy podatkowe stoją na stanowisku, iż warunkiem zwolnienia podatkowego jest wykazanie przez podatnika, że wydatek poniesiony został na zrealizowanie jego własnych celów mieszkaniowych. Wydatkowanie przychodu na własne cele mieszkaniowe oznacza, według stanowiska prezentowanego w orzecznictwie i doktrynie, że celem podatnika jest realizacja potrzeby zapewnienia sobie tzw. „dachu nad głową”.
Zdaniem fiskusa, nie zaspokaja swoich własnych celów mieszkaniowych osoba, która posiadając własne miejsce zamieszkania nabywa kolejne nieruchomości w celach lokaty kapitału, prowadzenia inwestycji w postaci najmu, remontu celem późniejszej ich odsprzedaży z zyskiem lub dla realizacji potrzeb mieszkaniowych innych osób np. dzieci. Same deklaracje podatników o nabyciu lokalu w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych nie są wystarczające do uzyskania zwolnienia podatkowego. Konieczne jest, aby nastąpiło to jednocześnie w celu realizacji własnych potrzeb mieszkaniowych. Organy podatkowe podkreślają, że mają prawo do własnej oceny artykułowanych przez podatników subiektywnych motywów zakupu nieruchomości mieszkalnych i późniejszych decyzji co do dalszych losów tych nieruchomości.”
r.pr. Tomasz Momot
MKM Lawyers Kancelaria Prawna
Źródło:
News
Uproszczone zasady zatrudniania cudzoziemców z Ukrainy
„Ze względu za konflikt zbrojny na terytorium Ukrainy powstała pilna potrzeba uregulowania statusu osób, które wjechały na teren RP począwszy od 24.lutego 2022 roku.
Dnia 12 marca 2022 roku weszła w życie z mocą wsteczną od 24 lutego 2022 roku ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (dalej: „u.p.o.u.”).
Specustawa u.p.o.u. ma charakter lex specialis w stosunku do istniejących aktów prawnych w obszarze migracji i azylu, w szczególności ustawy z 12 grudnia 2013 roku o cudzoziemcach (dalej: „u.o.c.”), oraz ustawy z 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (dalej: „u.p.z.i.r.”). W praktyce zatem cudzoziemiec weryfikujący swoje prawo do pracy oraz prawo pobytu w Polsce w pierwszej kolejności będzie poszukiwał swoich uprawnień w u.p.o.u., a dopiero w dalszej kolejności w przepisach ogólnych.
1. Podleganie przepisom Specustawy u.p.o.u.:
Specustawa u.p.o.u. przewiduje podstawę prawną uznania pobytu obywatela Ukrainy za legalny w okresie 18 miesięcy licząc od dnia 24 lutego 2022 roku, w sytuacji kiedy wjechał on legalnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z terytorium Ukrainy, do dnia określonego w rozporządzeniu Rady Ministrów i zadeklaruje zamiar pozostania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Ważne!
26 marca 2022 roku została opublikowana ustawa z 23 marca 2022 roku o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, która uwzględnia podleganie przepisom u.p.o.u. przez wszystkich obywateli Ukrainy, którzy znajdą się w Polsce w związku z wojną w tym kraju, bez względu na trasę podróży, która prowadziła ich do Polski. Ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia, z mocą od 24 lutego 2022 roku.
Rozwiązania dotyczące uznania pobytu za legalny nie będą miały zastosowania do obywateli Ukrainy posiadających zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej, zezwolenie na pobyt czasowy, status uchodźcy, ochronę uzupełniającą, zgodę na pobyt tolerowany oraz którzy złożyli w Polsce wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej lub w imieniu których takie wnioski zostały złożone lub zadeklarowali zamiar złożenia wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej w Polsce. W takim przypadku zasady pobytu w Polsce nie zmieniają się.
Od początku na zasadzie wyjątku od wymogu bezpośredniego wjazdu do Polski, przepisy u.p.o.u. były stosowane do obywateli Ukrainy posiadających Kartę Polaka lub będących członkiem najbliższej rodziny takiej osoby przybyłych do Polski 24.02.2022 r. lub później z dowolnego kraju.
Specustawa u.p.o.u. przewiduje również wyjątek w zakresie stosowania jej przepisów do obywateli innych niż Ukraina krajów. Osoby nieposiadające obywatelstwa Ukrainy, Polski lub innego państwa UE, będące małżonkami obywatela Ukrainy i przybyłe do Polski 24 lutego 2022 roku lub później, z terytorium Ukrainy, na podstawie przepisów u.p.o.u. są traktowani jak obywatele Ukrainy. Przepisy stosuje się także do dzieci urodzonych w Polsce przez matki, które podlegają przepisom u.p.o.u.
Obywatela Ukrainy, który korzysta z przepisów u.p.o.u. uznaje się za osobę korzystającą w Rzeczypospolitej Polskiej z ochrony czasowej w rozumieniu ustawy z 13 czerwca 2003 roku o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Obywatelowi Ukrainy jako osobie korzystającej w Rzeczypospolitej Polskiej z ochrony czasowej, przysługują uprawnienia określone w u.p.o.u.
2. Wjazd bez wymaganych dokumentów:
Obywatele Ukrainy posiadający paszporty biometryczne wjechali do Polski na podstawie przepisów ogólnych, które zezwalają na ruch bezwizowy przez 90 dni w ciągu kolejnych 180 dni, otrzymując pieczątkę w paszporcie potwierdzającą datę wjazdu i miejsce przekroczenia granicy.
W przypadku, gdy wjazd z Ukrainy do Polski na zasadach ogólnych był niemożliwy, np. ze względu na brak paszportu biometrycznego, wjazd do Polski jest możliwy w oparciu o zgodę Komendanta Straży Granicznej. Zgoda Komendanta może zostać zastosowana także wobec wszystkich osób, w tym małoletnich, które nie posiadają odpowiednich dokumentów wjazdowych.
Zgodnie z przepisami taka osoba może przebywać w Polsce na tej podstawie przez 15 dni. Obecnie jednak po upływie tego terminu pobyt zostaje przedłużony, a do cudzoziemca stosuje się przepisy wynikające z u.p.o.u.
Osoby, które wjechały bez zarejestrowania wjazdu przez Komendanta Straży Granicznej (nie mają stempla w paszporcie ani innego dokumentu potwierdzającego wjazd do Polski), muszą udać się do najbliższego urzędu gminy lub miasta w ciągu 90 dni, aby zarejestrować swój wjazd. Procedura rejestracji wjazdu połączona jest z procedurą uzyskania numeru PESEL.
Rejestracja w urzędzie gminy nie jest warunkiem legalności pobytu w Polsce. Jednak bez jej dokonania niektórzy cudzoziemcy mogą mieć trudności z potwierdzeniem swojego statusu w Polsce, w tym legalności pobytu.
3. Kontynowanie legalnego pobytu:
Po 9 miesiącach od wjazdu do Polski, obywatel Ukrainy podlegający przepisom u.p.o.u. będzie uprawniony do złożenia wniosku o udzielenie jednorazowego zezwolenia na pobyt czasowy. Zezwolenie zostanie udzielone na okres 3 lat.
Wyjazd z terytorium Polski na okres dłuższy niż 1 miesiąc pozbawia prawa do legalnego pobytu na podstawie powyższych rozwiązań. Przed każdą podróżą obywatel Ukrainy musi również ustalić przepisy wjazdowe kraju celu podróży. Jest to istotne, gdyż cudzoziemiec otrzyma zezwolenie na pobyt w Polsce (kartę pobytu) nie wcześniej niż po 9 miesiącach. Do tego czasu obywatel Ukrainy nie będzie posiadał odpowiedniego dokumentu uprawniającego do przekraczania granicy.
W dniu 1 lipca 2022 roku weszła w życie ustawa z 8 czerwca 2022 roku o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw, na mocy której wprowadzono przepis wyłączający stosowanie powyższej zasady do osób kierowanych do wykonywania pracy lub usług poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej przez podmioty prowadzące działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
4. Nadanie numeru PESEL:
Obywatele Ukrainy podlegający u.p.o.u., mają prawo do uzyskania numeru PESEL według nowej procedury. Otrzymanie numeru PESEL jest warunkiem otrzymania świadczeń socjalnych określonych w u.p.o.u. Numer PESEL będzie również numerem podatkowym cudzoziemca.
Wniosek o nadanie numeru PESEL można złożyć w dowolnym urzędzie gminy. Wnioski o nadanie numeru PESEL w imieniu dzieci składa jeden z rodziców. W przypadku, gdy dziecko przebywa w Polsce bez rodziców, wniosek składa opiekun. Do wniosku należy dołączyć:
- kolorowe zdjęcie w rozmiarach 35 x 45 mm – format zdjęcia paszportowego,
- dokument potwierdzający tożsamość cudzoziemca – np. paszport, Kartę Polaka, ukraiński dowód osobisty lub inny dokument ze zdjęciem umożliwiający ustalenie tożsamości,
- w przypadku osób poniżej 18 roku życia – dokumentem potwierdzającym tożsamość może być także akt urodzenia,
jeżeli cudzoziemiec nie posiada żadnego z dokumentów potwierdzających tożsamość, będzie musiał złożyć oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej o prawdziwości danych osobowych.
5. Prawo do pracy w Polsce:
Wszyscy obywatele Ukrainy przebywający legalnie bez względu na datę wjazdu do Polski, którzy nie złożyli wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, otrzymują prawo do pracy bez obowiązku uzyskiwania zezwolenia na pracę. Przepis odwołuje się zatem nie tylko do obywateli Ukrainy beneficjentów u.p.o.u., ale także do wszystkich osób będących obywatelami Ukrainy przebywającymi legalnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. W praktyce będą to osoby, które przebywają w Polsce legalnie na podstawie polskiej wizy lub polskiej karty pobytu, na podstawie ważnej wizy lub ważnej karty pobytu wydanych przez inny kraj strefy Schengen lub na podstawie ruchu bezwizowego albo 15-dniowej zgody Komendanta Straży Granicznej na wjazd.
W szczególności, nie ma znaczenia długość planowanego w Polsce pobytu, czy obywatel Ukrainy przybył do Polski przed, czy po 24 lutego 2022 roku, ani czy jego wjazd ma jakikolwiek związek z wojną w Ukrainie.
Należy uznać, że przesłankę „legalnego przebywania w Polsce” spełniają również osoby, które przebywają w Polsce po wygaśnięciu swoich pierwotnych tytułów pobytowych na podstawie przepisów uprawniających ich do kontynuowania pobytu w Polsce, np. tzw. „fikcji covidovej” mimo braku ważnego dokumentu pobytowego w związku z tym, że ich pobyt w tym czasie „uznaje się za legalny” lub „uważa się za legalny”.
Aby skorzystać z tego rozwiązania, podmiot powierzający wykonywanie pracy obywatelowi Ukrainy jest obowiązany w terminie 14 dni od dnia podjęcia pracy przez obywatela Ukrainy powiadomić za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – praca.gov.pl powiatowy urząd pracy właściwy ze względu na siedzibę lub miejsce zamieszkania podmiotu o powierzeniu wykonywania pracy temu obywatelowi Ukrainy o powierzeniu mu pracy. Od 15 lipca 2022 roku weszły w życie przepisy nowelizacji specustawy u.p.o.u. rozszerzające katalog informacji, które należy podać przy składaniu powiadomienia o zatrudnieniu obywatela Ukrainy.
Zgodnie z nowymi zasadami, oprócz zgłoszenia podjęcia pracy, podmiot powierzający wykonywanie pracy obywatelowi Ukrainy będzie obowiązany dodatkowo wskazać wysokość wynagrodzenia – stawkę miesięczną lub godzinową, a także wymiar czasu pracy lub liczbę godzin pracy w tygodniu lub w miesiącu oraz liczbę wszystkich osób wykonujących pracę na podstawie umowy o pracę i umów cywilnoprawnych według stanu na dzień 23 lutego 2022 roku oraz na dzień złożenia powiadomienia. Bez uzupełnienia o dodatkowe dane, powiadomienie nie będzie mogło być złożone.
Korzystanie z omawianego prawa do pracy nie jest uzależnione od uzyskania numeru PESEL, zarówno w nowej procedurze na podstawie przepisów u.p.o.u., jak i obowiązujących przepisów ogólnych.
Ze względu na zmianę brzmienia przepisów u.p.o.u., zmiana warunków zatrudnienia wskazanych w powiadomieniu (np. zmiana wymiaru czasu pracy) wymagać będzie od pracodawcy złożenia ponownego zawiadomienia.
Ze względu na sposób sformułowania przepisów należy wnioskować, że obywatele innych krajów będących małżonkami obywateli Ukrainy, do których przepisy u.p.o.u. stosuje się odpowiednio i wjechali z terytorium Ukrainy w związku z działaniami wojennymi, tzn. 24.02.2022 r. lub po tej dacie, również otrzymują swobodny dostęp do rynku pracy w Polsce, pod warunkiem, że nie złożyli wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Pewne kontrowersje może budzić sposób sformułowania przepisu, który nie wyjaśnia czym jest „praca” w rozumieniu u.p.o.u. W tym miejscu należy posiłkowo stosować przepisy ustawy u.p.z.i.r. i użyty termin intepretować szeroko. Pracą będzie zatem podjęcie jakiejkolwiek działalności zarobkowej bez względu na formę zawartej umowy, jak również wszelka inna forma działalności, która wymaga zezwolenia na pracę. Wykładnia przepisów prowadzi do wniosku, że obywatel Ukrainy oddelegowany do pracy w Polsce, który potrzebował zezwalania na pracę typ C, obecnie nie wymaga zezwolenia. Wyzwaniem może okazać się praktyczne skorzystanie z tego zwolnienia, bowiem formularz dostępny na stronie praca.gov.pl wymaga wskazania numeru NIP oraz REGON. Zagraniczny pracodawca oddelegowujący pracownika do Polski zwykle nie ma potrzeby ubiegania się w Polsce o numer NIP czy REGON. Być może intencją ustawodawcy było wyłącznie umożliwienie swobodnego dostępu do rynku pracy osobom zatrudnionym w oparciu o umowę o pracę lub umowę zlecenia (zezwolenia na pracę typ A), nie mniej zamysł ten nie znajduje odzwierciedlenia w przepisach.
Oznacza to również, że obywatel Ukrainy, który przebywał dotąd w Polsce legalnie, nie potrzebuje już zezwolenia na pracę typ B w przypadku pełnienia funkcji członka zarządu czy prokurenta. Polska spółka, w której zarządzie znajdzie się obywatel Ukrainy z łatwością dokona niezbędnego zgłoszenia.
Niezależnie od opisanych powyżej kwestii imigracyjnych, zatrudnienie obywateli Ukrainy nie różni się od zatrudnienia obywateli polskich. W szczególności, w przypadku zawarcia umowy o pracę, pracodawca powinien dopełnić wszelkich innych formalności, takich jak zgłoszenie takiej osoby do ubezpieczenia społecznego, szkolenie w zakresie BHP oraz badanie wstępne medycyny pracy.
Obywatelstwo nie może być okolicznością, według której różnicujemy wynagrodzenie takich pracowników. Z tego powodu obywatele Ukrainy powinni otrzymywać takie samo wynagrodzenie jak obywatele polscy, oczywiście biorąc pod uwagę rodzaj wykonywanej pracy, umiejętności oraz doświadczenie zawodowe.
6. Założenie jednoosobowej działalności gospodarczej:
Wszyscy obywatele Ukrainy przebywający legalnie, zarówno na podstawie przepisów u.p.o.u. jak i ogólnych zasad u.o.c. otrzymują również prawo do podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej na takich samych zasadach jak obywatele polscy pod warunkiem uzyskania numerem PESEL oraz wpisu do CEiDG.
Możliwość prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej zostaje tym samym rozszerzona o nową grupę cudzoziemców. Dotychczas wymogiem otwarcia jednoosobowej działalności gospodarczej było posiadanie m.in. statusu rezydenta długoterminowego UE, pobytu stałego oraz wizy Poland Business Harbour. Obecnie, obywatel Ukrainy przebywający w Polsce legalnie może to zrobić bez obowiązku uzyskiwania dodatkowych zgód czy zezwoleń.
Przedsiębiorca, który zamierza podpisać umowę serwisową z obywatelem Ukrainy prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą nie musi weryfikować praw do jej utworzenia przez cudzoziemca. Zachodzi domniemanie, że osoba, która utworzyła działalność miała do tego prawo, co zostało zweryfikowane przy dokonywaniu wpisu do CEiDG.
W przypadku gdy pobyt przedsiębiorcy – obywatela Ukrainy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przestanie być legalny na podstawie u.p.o.u. lub u.o.c., przedsiębiorca podlega wykreśleniu z CEIDG.
7. Zatrudnianie obywateli Ukrainy w jednostkach samorządu terytorialnego:
Przepisy u.p.o.u. uprawniające obywateli Ukrainy do pracy w Polsce bez zezwolenia na pracę rozciągają się na obywateli Ukrainy, którzy zamierzają podjąć pracę w jednostkach samorządu terytorialnego. Należy pamiętać, że w przypadku cudzoziemców posiadanie podstawy do legalnego wykonywania pracy na stanowisku pracownika samorządowego, to nie jedyny wymóg, który należy spełnić.
Zgodnie z ustawą z 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych, zatrudnienie cudzoziemca na stanowisku pracownika samorządowego jest możliwe pod warunkiem, że:
- praca cudzoziemca nie polega na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej i funkcji mających na celu ochronę generalnych interesów państwa; oraz
- cudzoziemiec posiada znajomość języka polskiego potwierdzoną dokumentem określonym w przepisach o służbie cywilnej.
Specustawa u.p.o.u. wymienia przypadki, w których spełnianie powyższych wymagań nie musi być spełnione. Obywatele Ukrainy objęci jej przepisami mogą podejmować pracę na następujących stanowiskach:
- wychowawców oraz opiekunów dziecięcych w instytucjonalnych formach pieczy zastępczej – za zgodą wojewody oraz odpowiednio starosty lub marszałka województwa;
- psychologów w instytucjonalnych formach pieczy zastępczej – za zgodą wojewody oraz odpowiednio starosty lub marszałka województwa,
- pedagogów w instytucjonalnych formach pieczy zastępczej – za zgodą wojewody oraz odpowiednio starosty lub marszałka województwa,
- osób pracujących z dziećmi w placówkach wsparcia dziennego – za zgodą odpowiednio wójta lub starosty,
- psychologów w placówkach wsparcia dziennego – za zgodą odpowiednio wójta lub starosty,
- pedagogów w placówkach wsparcia dziennego – a zgodą odpowiednio wójta lub starosty;
- psychologów u organizatorów rodzinnej pieczy zastępczej – za zgodą odpowiednio wójta lub starosty,
- pedagogów u organizatorów rodzinnej pieczy zastępczej – za zgodą odpowiednio wójta lub starosty.
Nowelizacja specustawy u.p.o.u. rozszerzyła katalog osób mogących podjąć zatrudnienie jako pomoc nauczyciela. Od 1 lipca 2022 roku na tym stanowisku mogą być zatrudnione wszystkie osoby nieposiadające obywatelstwa polskiego, jeżeli posiadają znajomość języka polskiego w mowie i piśmie w stopniu umożliwiającym pomoc uczniowi (nie trzeba poświadczać znajomości), który nie zna języka polskiego albo zna go na poziomie niewystarczającym do korzystania z nauki. W przypadku innych stanowisk wymagane jest spełnienie zasad ogólnych.
Uwaga!
Z dniem 15 kwietnia 2022 roku z mocą od 24 lutego 2022 roku weszła w życie ustawa z 8 kwietnia 2022 roku o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw, która dodała art. 23a do ustawy z 12 marca 2022 roku o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Nowo dodany art. 23a wprowadził możliwość zatrudniania obywateli Ukrainy na stanowiskach pomocniczych i obsługi w administracji bez konieczności potwierdzenia znajomości języka polskiego.”
r.pr. Tomasz Momot
MKM Lawyers Kancelaria Prawna
Źródło: